facebook instagram linkedin
  • Nauka
    • języki obce
    • studia
    • tak po prostu
  • Fitka
    • Papu
    • sport
    • mała kulturystka
  • Bucket list
    • podróże
    • umiejętności
    • wishlist
    • przeżycia
  • Wyzwania
    • tygodniowe
    • miesięczne
    • inne
  • podsumowania
    • wyzwań tygodniowych
    • wyzwań miesięcznych
    • cotygodniowe
    • miesięczne
  • rozkminki
  • Do pobrania

Multipotencjalna


Jestem osobą o wielu zainteresowaniach i w sumie nigdy nie wiedziałam, co chcę w życiu robić. Pamiętam, że kiedy byłam mała, to chciałam być strażaczką i farmerką, a w nocy jeszcze oglądać gwiazdy jako astronomka. Potem chciałam spróbować swoich sił w inżynierii, a potem w medycynie. Jednak już to, to było tylko dla kasy. I prestiżu. Lekarz to brzmi dumnie. Lekarz to pieniądze. Ale no... Szczerze mówiąc, to nie przepadam za ludźmi. Moim marzeniem jest praca zdalna, albo naukowa. Wykładanie na uczelni też by było fajne. Jest kontakt z ludźmi, ale taki ograniczony. Poza tym, wydaje mi się że umiem uczyć :). 

Ale no, miała być medycyna. Nie chciałam tego, ale nie mogłam znaleźć nic innego dla siebie. Cały czas marudziłam, że to nie dla mnie, ale chociaż będę mieć pieniądze. Z zazdrością patrzyłam na ludzi z pasją, którzy szli prościutko za tym, co jest ich pasją. A ja miałam stres, bo jestem pół-humanistką: uwielbiam biologię, chemia jest fajna, ale bez szału, a matematyka ujdzie ale musiałabym dużo czasu nad nią posiedzieć. Jednocześnie uwielbiam uczyć się języków i tak w głębi serduszka chciałabym zostać tłumaczką. Ciężkie wybory.

Szczerze mówiąc, to cały czas się z nimi zmagam. Jestem w klasie maturalnej i cały czas się boję tego, że mi się coś nie uda. Łatwo się stresuję i chcę po prostu zdać maturę i DOSTAĆ SIĘ na wymarzone studia. Wiem, że nawet gdybym się nie dostała, to nie jest koniec świata. Mam duże oparcie w rodzinie. Jednak po prostu bardzo chcę.

Ale właśnie, jak udało mi się wybrać wymarzony kierunek studiów? Co to była za super rada? Może wydać się głupia, ale serio: to uratowało mi dupę. Kiedy nie wiedziałam co mam robić, mama powiedziała mi, żebym usiadła i przejrzała na spokojnie WSZYSTKIE możliwe kierunki studiów w Krakowie (moje miasto!). Bo wszyscy wiemy, że jest medycyna, weterynaria, filologia. Ale szczerze mówiąc, jest  tak wiele ciekawych kierunków i powstaje tak dużo nowych, że najlepiej jest przejrzeć je wszystkie dokładnie.Szczególnie, że np. na UJ jest zakładka powiedzmy: "neofilologia". I dopiero kiedy na nią klikniemy to pojawia się kilkanaście możliwości: od filologii angielskiej, po koreańską.

Posiedziałam i udało mi się wynaleźć kierunek dla siebie. Był ukryty pod nazwą: "psychologia". Dokładniej jest to "neuropsychologia i   neurokognitywistyka". Długa nazwa, no wiecie, taka szpanerska. Ale już tak całkiem serio, to jest coś mega fajnego dla mnie. Jest tak biologia i neuronauki, które mnie bardzo interesują, ma się po tym papiery na psychologa (to studia pięcioletnie) i będę mogła brać udział w kołach naukowych na różne tematy. Interesuje mnie psychodietetyka, seksuologia i psychoterapia. No i oczywiście neuropsychologia. A co to jest ta kognitywistyka? To nauka o poznaniu. I o mojej ukochanej lingwityce: to jakby nauka jak można się uczyć. Mega fascynujące. Ale mam nadzieję, że uda mi się też dostać na drugi kierunek: moim marzeniem jest studiować coś jeszcze. Zobaczymy co wyjdzie, ale stawiam albo na neurobiologię, albo na filologię norweską. Niezły rozrzut. Jak to u mnie :D

Jeszcze raz powtórzę: jeśli nie macie pomysłu co studiować, to na poważnie przeglądnijcie wszystko co się tylko da. Weszłam na stronę z informacjami o kierunku "elektroniczne przetwarzanie informacji" i okazało się naprawdę bardzo fajne, mimo że wcześniej nie dałabym mu żadnej szansy. Są dostępne zawsze listy kierunków, z wymaganiami, krótkim opisem itp. Pamiętajcie, że w każdym mieście często jest wiele uniwersytetów. Też te prywatne. Nie zawsze trzeba płacić czesne, można się załapać na stypendium, czy coś w tym rodzaju. Bo po prostu mi jest głupio jak widzę maturzystów, który nawet nie wiedzą co by mogli studiować. Znają tylko te takie zwykłe, mainstreamowe kierunki, a tego jest dużo dużo więcej. Jeśli możecie (lub musicie) studiować poza miejscem swojego zamieszkania to tym większy macie wybór.  Z tego co przeglądałam, to rozległą ofertę ma Uniwersytet Gdański- warto zobaczyć co tam mają.

Mam nadzieję, że komuś przyda się ta rada. Jeśli macie jakieś pytania na temat studiów to piszcie w komentarzach. Jestem takim dość geekiem w tych sprawach: przez to, że miałam trudności z wyborem kierunku, wiele czasu spędziłam na stronach internetowych wielu uniwersytetów.
Oczywiście i tak może mi się to zmienić jeszcze sto razy ;)
11/14/2018 No komentarze

Chwalę się na intagramie, to pochwalę się i tutaj. W ciągu weekendu udało mi się upiec superaśne marcińskie rogaliki. Zrobiłam więcej niż na zdjęciu i rozeszły się jak, nomen omen, świeże bułeczki. Chciałam wszystko zrobić 100% homemade, to nawet okruchy biszkoptowe, które były potrzebne do masy makowej, zrobiłam z domowego biszkoptu. Piekło się świetnie: uwielbiam robić regionalne potrawy, szczególnie "na specjalną okazję". Na te rogale czaiłam się prawie rok. Rozdałam je rodzinie (oczywiście upiekłam więcej niż jest na zdjęciu) i wszyscy chwalili. Byłam bardzo z siebie dumna.

Dlatego przyszło mi na myśl, żeby polecić Wam to super hobby, jakim jest pieczenie. I ogólnie rzecz biorąc gotowanie. Uważam, że jest to jeden z fajniejszych sposobów spędzania czasu. Kiedy gotuję, to mnie tak trochę uspokaja. Najbardziej lubię piec ciasta, a także wymyślać przepisy na jedzonko z dużą ilością białka.

Cały czas dużo się uczę: mam problemy z uważnością i jestem baaardzo niecierpliwa. Nie skupiam się na jednej rzeczy tylko multitaskuję, a to nie zawsze jest okej. Kiedy jedną ręką mieszam sos, drugą przyprawiam kotleta, a dodatkowo czytam przepis i myślę o niebieskich migdałach, to się nie może dobrze skończyć. Jednakże, gotowanie cały czas daje mi mnóstwo frajdy: tak, że troszeczkę marzę o otwarciu własnej malusiej kawiarni. Może kiedyś...

A teraz przechodzimy do sedna: czemu warto spróbować gotować?

1. Satysfakcja

To lubię chyba najbardziej. Kiedy uda mi się zrobić coś mega pysznego to satysfakcja jest wielka. Zawsze udaje mi się kogoś poczęstować i bardzo się cieszę, gdy komuś smakuje. Oczywiście, czasem zdarzają się porażki, ale no trudno. Na razie nie mam szczęścia do placuszków. Jeszcze nigdy mi nie wyszły.

2.  Niezależność 

Po prostu czasami warto mieć kilka takich pewniaków, które zawsze wychodzą, robi się je szybko i  można zabłysnąć wśród znajomych. U mnie są to babeczki i tiramiu jako słodycze, a danie główne to indyk w maśle orzechowym. Poza tym, stałam się omletową mistrzynią i robię sobie wypasione fancy śniadanka. Umiejętność gotowania to wolność: mogę przygotowywać sobie różnorodne i ciekawe posiłki i nie szukać gotowców. Nawet przy pustej lodówce zawsze coś się znajdzie (uwielbiam wymyślać dania z resztek). No i w razie nagłego ataku znajomych nie trzeba lecieć do cukierni po ciastka, albo zamawiać czegoś niezdrowego do jedzenia.

 3. Fajne i niedrogie prezenty

Czasami super prezentem jest domowe ciasto, likier, albo biszkopciki dla dziecka. Kiedy nie mam pomysłu/dużo kasy zawsze mogę spróbować upichcić coś specjalnego dla ważnej osoby. A nawet jeśli mam prezent, to takie coś jest miłym dodatkiem. Postaram się niedługo przygotować jakiś wpis na temat takich jadalnych prezentów ;)
 4. Zdrowie

Jeden z powodów, dla których ludzie zaczynają gotować. Domowe papu jest po prostu często zdrowsze. A przynajmniej wiadomo, co w nim jest. Na przykład domowe słodycze: wiadomo, mają kalorie. Podobnie domowe obiadki. Często mają cukier, tłuszcze itp. ALE zawsze można próbować (jeśli się chce i potrzebuje) zmniejszyć ilość kalorii i to o wiele. W kupnych sałatkach jest mnóstwo majonezu: w domowej można zastąpić go jogurtem naturalnym. I tak dalej i tak dalej. Poza tym, jakość składników robi też smak potraw. A jeśli chcielibyśmy takie jedzonko kupić w sklepie to zapłacilibyśmy najczęściej dużo więcej niż to wszystko jest warte.
5. Wiedza

Uwielbiam się uczyć. Jestem takim trochę geekiem i zdobywanie wiedzy sprawia mi przyjemność. Kiedy próbuję odkrywać nowe przepisy, dowiaduję się o wielu ciekawych miejscach, tradycjach i zwyczajach. Poza tym, interesuję się dietetyką i zdrowym odżywianiem: mogę wykorzystywać to, czego się wcześniej nauczyłam. Lubię mieć wiedzę ogólną na wszystkie tematy. Umożliwia to nawet taki small talk. Każdy lubi jeść, więc zagadanie na temat potrawy czy jej przygotowania prawie zawsze się sprawdzi.

Oczywiście, gotowanie ma też swoje minusy. Dla mnie jest to sprzątanie po pracy i wkurzanie się, kiedy mi coś nie wyjdzie. I czasami nie mogę spać, bo wymyślam przepisy. Wydaje mi się, że każdy powinien chociaż troszkę umieć przygotowywać sobie posiłek. Fajnie jest mieć jakieś danie, które zawsze wychodzi. Przydaje się w różnych sytuacjach!





11/12/2018 No komentarze

Przyznam się Wam do czegoś.  Uwielbiam obserwować tłumy ludzi. W tramwajach, w galeriach handlowych. Na boiskach. Ale największe luźne rozkminki mam, gdy idę sobie wieczorkiem wzdłuż bloku. Fascynuje mnie wielka płyta.

11/07/2018 No komentarze





Ostatnio się zastanawiałam, czy w Polsce nie działa jakaś tajna organizacja, która nie dopuszcza do tego, aby dzieci w szkole NAUCZYŁY SIĘ języków obcych. Może istnieje jakiś spisek, przez który nauczanie języków w szkołach jest takie jakie jest. Jako trybik w maszynie systemu edukacji wydaje mi się, że mogę się wypowiedzieć na ten temat.

Przez większość mojego życia język Szekspira został mi skutecznie obrzydzony, dzięki czemu angielski przez większość czasu był moim znienawidzonym przedmiotem. Na początku liceum pokochałam naukę angielskiego. Oczywiście nie dzięki szkole. 

11/07/2018 No komentarze

O mnie

O mnie
Mam na imię Maja. Rocznik 2000. Chciałabym w życiu osiągnąć coś super, żeby mi ludzie zazdrościli. I ogólnie to taka ambitna jestem.

Gdzie możesz mnie znaleźć?

Tagi

języki obce nauka papu rozmkminki studia

Ostatnie posty

Archiwum bloga

  • ▼  2018 (4)
    • ▼  listopada (4)
      • Jak wybrać studia? Najlepsza rada, jaką dostałam. ...
      • Czemu warto spróbować pieczenia?
      • Kulka
      • Moja przygoda z językami obcymi
zBLOGowani.pl

Created with by ThemeXpose